oko
posyłam
w
nocą ciemne miejsca
bezdzietne
odludzia
w
to marzeń Podhale wyślę i palec
by
dotyk stary odmłodzić
poznają
z nosem stopą i głosem
natury
moje brzemienne
w
tym świecie różne bywają kłótnie ta może być taka że
oko
zamieszka z jasnym plemieniem
palec
na lepkich bagnach
nie
wiem co zrobię przez tę niezgodę
ja,
jednooka bez palca
ucho
pomoże usłyszy drogę zna słowa nie do odparcia
gorzej
gdy bębnem się stanie plemienia
albo
tratwą na bagnach
nie
ja mam władzę czym się stanę
ja,
półślepa głucha bez palca
Shah
Piękne słowa. AE
OdpowiedzUsuń