niedziela, 31 sierpnia 2025

Wrap-up wakacyjny!

Wakacje, ahh, wakacje! Czas na czytanie był... w kratkę. Albo raczej go nie było specjalnie, bo przez większość czasu siedziałam w zamrażarce i modliłam się o to, żeby temperatura w końcu przypominała normalne i znośne dla mnie 20-22 stopnie, a nie smażalnię Kag ryb we Władysławowie.  Nie umiałam się skupić na tym, co czytam, chowałam się w zamrażarce i okładałam lodem, modląc o deszcz. Niestety, jestem z tych, co wolą zimne miesiące. Ale jakoś się udało, więc tym razem, ten odcinek to podsumowanie obu miesięcy na raz, bo inaczej mnie skręcało, jak mało czytałam, a jak dużo po prostu siedziałam i robiłam za zombie... 

sobota, 30 sierpnia 2025

73/2025 - James S.A. Corey, Wrota Abaddona

Gwiazdek: 6

AutorJames S.A. Corey
Tłumaczenie: Marek Pawelec
Wydawnictwo: Mag
Data polskiego wydania: 28 sierpnia 2018
Data oryginalnego wydania: 04 czerwca 2013
Cykl / seria: Expanse / Ekspansja (tom 3)
Kategoria: fantasy, science fiction
Stron: 540
Wersja: papierowa, posiadam
Oprawa: twarda
ISBN: 9788366065031
Język: polski
Cena z okładki: 39 zł
Tytuł oryginalny: Abaddon's Gate

Kliknij, by wrócić do strony głównej

Sierpień, a może raczej, cały okres wakacyjny, nie rozpieszczał mnie weną do czytania. Zabita jęczącymi aniołami, miałam straszliwe problemy, by skupić się na czytaniu. Temperatury zresztą też nie ułatwiały mi funkcjonowania, a w mojej zamrażarce głupio było uchylać drzwi tylko dla światełka. I chyba to też spowodowało, że postanowiłam zmierzyć się z kosmiczną pustką, chłodem i samotnością, Protomolekułą, i... ogólnie, wrócić do jednej z lepszych space oper, jakie miałam okazję czytać. No właśnie. Wrócić. I litości, jak ja się męczyłam tutaj, jak to mi szło jak po grudzie, jak "Wrota Abaddona" mnie przeorały straszliwie, wiem tylko ja. Ugh, znów będzie krótko, znów marudząco, bo ja już chce chłodniejsze temperatury i możliwość myślenia... To co? Działamy? Zapraszam?

sobota, 23 sierpnia 2025

72/100 - Patricia Briggs, Piętno rzeki


Gwiazdek: 7 (6,5, ale litościwie dałam wincyj)

AutorPatricia Briggs
Tłumaczenie: Marek Najter
Korekta/redakcja: 
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data polskiego wydania: 20 lutego 2015
Data oryginalnego wydania: 03 marca 2011
Cykl / seria: Mercedes Thompson (tom 6)
Kategoria: fantasy, science fiction
Stron: 384
Wersja: cyfrowa, posiadam
Oprawa: miękka
ISBN: 9788379640287
Język: polski
Cena z okładki: 39,90 zł
Tytuł oryginalny: River Marked

Kliknij, by wrócić do strony głównej

Zastój czytelniczy to straszna rzecz, dlatego, w próbach mierzenia się z większymi cegiełkami, postanowiłam sięgnąć po coś, co na pewno wejdzie mi jak rozgrzany nóż w ciepłe masło, a przy okazji sprawi, że nieco przełamię wakacyjną klątwę - i zacznę znów czytać! Dlatego pomimo oporów, i świadomości, że akurat tej jednej-jedynej książki fizycznie mi brak, a ceny na rynku bywają zaporowe (tak, z drugiej ręki widziałam na OLX za 600 zł tą pozycję! Poszaleli!)  - skusiłam się na wersję cyfrową. Okazało się, że wciągnęłam całość nosem, w jedno popołudnie, bawiłam się... dobrze, ale nie wybitnie, a mój opór książkowy zdecydowanie spadł w dół. Choć, jak sobie pomyślę, że znów sięgnę po książkę, w której miłość kwitnie na lewo i prawo i zabraknie tam Kojota jako katalizatora, robi się mi lekko słabo. No ale. Do krótkiego boju, więc zapraszam!

wtorek, 19 sierpnia 2025

71/100 - Katarzyna Czajka-Kominiarczuk, Racice namiętności

Gwiazdek:
 9

AutorKatarzyna Czajka-Kominiarczuk
Tłumaczenie: -
Redakcja/korekta: Teo Kominiarczuk
Wydawnictwo: Zwierz Popkulturalny
Data polskiego wydania: 18 sierpnia 2025
Data oryginalnego wydania: -
Cykl / seria: -
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Stron: 146
Wersja: cyfrowa, posiadam
Oprawa: -
ISBN: -
Język: polski
Cena z okładki: -
Tytuł oryginalny: -

Kliknij, by wrócić do strony głównej

Są książki, koło których przechodzę kompletnie obojętnie, i są książki, które trącają mi... racziczkę. Albo inną stronę w tym, co niektórzy nazywają dusza, a ja nazywam resztkami grzechoczącymi w Szczepanie. Ale kiedy Zwierz popkulturalny dał cynk, że wypuszcza taką, a nie inną pozycję, nie mogłam przejść obojętnie. Nie tylko dlatego, że poruszył wzruszającą i rozpalającą raciczki historię między jałówką a bykiem żubra (i w pełni zgadzam się z Agrobiznesem, szarpnęło mi to śledzioną), ale też, że pod cała tą akcją czai się bardzo fajne, bardzo humanitarne działanie. Jakie? Zapraszam do podlinkowanego źródła, ja z radochą wpłaciłam tam swoje trzy kagowe grosze, a w zamian dostałam historię, która szarpnęła mi godnością, raciczką i poczuciem humoru, a na koniec nawet uroniłam łezkę! To co? Gotowi poznać historię miłości większą niż pastwiska? Króciutko, bo dopiero kac książkowy minął :D

sobota, 9 sierpnia 2025

Gościnnie, Gorath: Krawędź Otchłani


Gwiazdek: 8

Autor: Janusz Stankiewicz
Tłumaczenie: 
Wydawnictwo: Alegoria
Data polskiego wydania: 31 marca 2023
Data oryginalnego wydania: 
Cykl / seria: Gorath
Kategoria: fantasy, science fiction
Stron: 324
Wersja: papierowa, posiadam
Oprawa: miękka
ISBN: 9788366767355
Język: polski
Cena z okładki: 44 zł
Tytuł oryginalny: 

Kliknij, by wrócić do strony głównej

Pamiętając jak… niezapomniane wrażenie wywarła na mnie książka „Gorath: Uderz pierwszy”, do jej kontynuacji podchodziłem z totalną rezygnacją i brakiem jakichkolwiek oczekiwań – ot, jak na przysłowiową egzekucję. Pocieszała mnie jedynie myśl, że po quasi-korektorskim koszmarze pierwszej części gorzej być już raczej nie może. Swoje zastrzeżenia do niej wyraziłem zresztą w recenzji na LC (i na wrocławskich Targach Książki, gdzie miałem przyjemność spotkać autora) i nadal ją podtrzymuje, bo ta chłosta była ze wszech miar zasłużona. Sięgnąłem jednak po „Gorath: Krawędź Otchłani” i zacząłem czytać. Pierwszy kwiatek znalazłem już na stronie 14, gdzie korektorom uwidziało się zostawić w tekście słowo „N2ie” (pisownia oryginalna). Westchnąłem zrezygnowany, rzuciłem że „znowu się zaczyna” i z poczuciem nadciągającej zagłady ruszyłem dalej w tekst. I bardzo, ale to bardzo przyjemnie się rozczarowałem!


środa, 6 sierpnia 2025

70/2025 - Susan Ee, Penryn i kres dni

Gwiazdek:
 1

AutorSusan Ee
Tłumaczenie: Jacek Konieczny
Wydawnictwo: Wydawnictwo Young
Data polskiego wydania: 26 marca 2025
Data oryginalnego wydania: 12 maja 2015
Cykl / seria: Angelfall (tom 3)
Kategoria: fantasy, science fiction
Stron: 344
Wersja: papierowa, pożyczona
Oprawa: miękka
ISBN: 9788383716732
Język: polski
Cena z okładki: 54,99 zł
Tytuł oryginalny: End of days

Kliknij, by wrócić do strony głównej

Susan Ee to niewątpliwie au(ć)torka znana z tylogii Angelfall. Trylogii, która latała po pokoju aż miło, i była jak banda Renif... OBSERWATORÓW z tego tomu, co są jak obskubane kurczaki z połamanymi, wyszarpanymi piórami - ALE WCIĄŻ LATAJĄ! Kretynizm goni kretynizm, ilość faceplamów na stronę brzmiał jak oklaski w pewnym utworze Piotra Rubika - a ja zastanawiałam się, dlaczego takie cieniutkie coś czytam dwa tygodnie i przechodzę katusze, ku, oczywiście, uciesze najlepszej ekipy towarzyszącej, czyli karczmianego discorda. Penpredatokretynka kiślu w majtkach ma tyle, że wypełni wannę na raz, Rafałek jest adonisem, a Belial dostaje najbardziej kretyńską scenę, jaka mogła być. Gotowi? Bo ja nie, więc króciutko, ale i tak, zapraszam!

piątek, 1 sierpnia 2025

69/100 - Andrzej Sapkowski, Rozdroże kruków

Gwiazdek:
 2

AutorAndrzej Sapkowski
Tłumaczenie: -
Wydawnictwo: superNOWA
Data polskiego wydania: 29 listopada 2024
Data oryginalnego wydania: -
Cykl / seria: Wiedźmin Geralt z Rivii (tom 0.1)
Kategoria: fantasy, science fiction
Stron: 292
Wersja: papierowa, pożyczona
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375782073
Język: polski
Cena z okładki: 59,90 zł
Tytuł oryginalny: -

Kliknij, by wrócić do strony głównej

Z Andrzejem Sapkowskim nie lubię się specjalnie. Powiedzmy sobie szczerze: czasy, w których zachwycałam się jego prozą, zostały we wczesnych 2000, kiedy miałam te "naście" lat, a okładki z tej serii wychodziły jeszcze białe i często z dopiskiem "Polityka" gdzieś na dole. Oczywiście, że się zgodzę, że wiedźmin jest rodzajem naszego literackiego dobra kulturowego, rozsławionego na cały świat (głównie za sprawą CD Projekt Red, ale ciii), ale minęły czasy, kiedy się nim jarałam. A teraz, kiedy już minął szał na tą część książki, trafiło mi się jak ślepej kurze spleśniałe ziarno. I to dosłownie. Spleśniałe, zepsute i niestrawne wystarczająco, bym w połowie chciała książką rzucić. Niestety, miałam zakaz rzucania. Ograniczyłam się więc tylko do bluzgów i świadomości, że zmarnowałam sobie popołudnie. To co? Chcecie posłuchać krótkiej pieśni mego ludu o tym, jak bardzo Sapkowski się zestarzał i połakomił na kasę w moim odczuciu? To zapraszam!