Gwiazdek: 7
Autor: Don Perrin, Margaret Weis
Tłumaczenie: Michał Mochocki
Wydawnictwo: ISA
Data polskiego wydania: 01 grudnia 2006
Data oryginalnego wydania: 2003
Cykl / seria: Dragonlance
Kategoria: fantasy, science fiction
Stron: 288
Wersja: papierowa, posiadam
Oprawa: twarda
ISBN: 9788374181327
Język: polski
Cena z okładki: 89,00 zł
Tytuł oryginalny: Dragonlance Campaign Setting
Kliknij, by wrócić do strony głównej
_________________________________________________________
A jak jest naprawdę? Oceńcie sami ;) A przy okazji, możecie postawić mi kawę jak się podobało ;)
Podręczniki do RPG są trochę śliskim tematem do wydawania opinii - bo nie wszyscy grają w RPG, nie przepadają za takimi rozwiązaniami, albo po prostu mają tysiące innych powodów, by nie uznawać ich za "książkę". A jednak, jeśli są to podręczniki do światów, całych uniwersów, które znamy i kochamy, dlaczego nie dawać szansy im właśnie, tym, które rozwijają i uzupełniają naszą wiedzę o konkretnym świecie? Absolutnie nic. Więc tu, u mnie też pojawiają się podręcznik do RPG, bo mam wrażenie, że choć coraz więcej osób uznaje (i gra!) w gry wyobraźni z podziałem na role (ja wiem, nie oddaję najmniejszego honoru tłumaczeniu, czym jest RPG, o tym niżej jednak!), to jednak nie wszyscy sięgają po taką, a nie inną pomoc. Masa tabelek, cyferek i cała reszta przeraża, ale... Ale to helloł, DragonLance, czyli uniwersum wyrosłe na kośćcu mojego ukochanego systemu! W Polsce seria znana, choć nie tak powszechnie, wiec... Zapraszam?
DragonLance, czyli Smocza Lanca, to dość obszerne uniwersum, rodzaj alternatywnego świata wyrosłego na kościach Dungeon and Dragons, o którym wspominałam choćby tutaj. Rozwijane przez dwójkę pisarzy, w głównej jednak mierze przez panią Weis, szturmem podbijało rynek. A potem zostało zapomniane, traktowane po macoszemu... I tylko nieliczni o nim pamiętali, a szkoda. W przyszłym roku zamierzam też i w nie zanurkować. Ale, do rzeczy.
Zgodnie z opisem:
"Sagi o krainach Krynnu opiewają wielu nieustraszonych bohaterów, którym przeznaczono odkrywać prastare sekrety i niszczyć straszliwe zło. Ty również – jak ci wielcy herosi – staniesz u boku dzielnych wojów i wyruszysz na spotkanie przygód. Opowieści o waszych śmiałych czynach staną się najnowszymi legendami świata Dragonlance, świata Smoczej Lancy.W niniejszym opisie świata do gry Dungeons & Dragons ożywa bogaty świat Smoczej Lancy wraz z plejadą postaci – od rycerzy solamnijskich i smoczych jeźdźców po kenderów, gnomów majsterkowiczów i smokowców. Tu znajduje się prezentacja historycznych epok od Wojny Lancy do Wojny Dusz, a także rozszerzone reguły walki w powietrzu. W Opisie świata Smoczej Lancy przedstawiono rasy dla bohaterów, klasy prestiżowe, atuty, czary, potwory i mapy potrzebne do pełnej eksploracji świata Dragonlance.Podręcznik Gracza, Przewodnik Mistrza Podziemi oraz Księga Potworów są niezbędne, aby Mistrz Podziemi mógł w pełni wykorzystać ten podręcznik."
Ale to nawet nie jest połowa prawdy, czyli tego, co na tych niespełna 300 stronach można zastać. To bardzo obszerne kompendium świata, z (tradycyjnym w takich podręcznikach) podziałem na rasy, klasy i całe kontynenty, bogów, magię i miasta, dzięki czemu jak najpełniej poznamy cały świat, dowiemy się szczegółów, które czasem były w powieści czymś przesłonięte, albo dla nas logicznymi nie były - a tu zostają wyjaśnione. Mamy rozpis klas, bogów, frakcji, a całość uzupełniają prześliczne ilustracje, w dużej mierze mistrza Elmore`a - ilustratora do systemu D&D, ale nie tylko.
No dobra, skoro już mniej-więcej wiemy, o czym nam podręcznik opowiada, to czym do cholery jest RPG, że aż zacytuję pewnego mistrza ;) Najszybciej wyjaśnimy to za pomocą Wikipedii - ale jak ktoś jest leniwy i nie chce mu się klikać, to szybkie wyjaśnienie: spotyka się grupa wariatów, którym inny wariat opowiada historię, na którą oni reagują (a przynajmniej tak wyjaśniła mi to moja mama, kiedy tłumaczyłam jej, na czym polega RPG lata temu...). Wcielamy się w wymyślone postacie i przemierzamy wymyślone światy, trzymając się zasad, które opisują właśnie podręczniki.
Jednym z nich jest właśnie "Smocza Lanca. Opis świata." - jak już wspomniałam, podręcznik opisujący dosłownie cały świat, od cen piwa w tawernie, po bogów i ich wyznawców. To olbrzymia robota, godna pochwały. Kiedy się go ma w łapkach, przegląda, aż kusi, żeby pobiec do swojego mistrza gry (tego głównego wariata, który innym wariatom opowiada swoją historię, a ci w niej się odnajdują) i prosić o poprowadzenie kampanii, ale... W tym momencie przychodzą dwie rzeczy. Pierwszą jest dawka błędów, głównie technicznych - korekta nie wyłapała, babole zostały, co momentami potrafi skonsternować, o czym właściwie się czyta. Drugą sprawą jest konstrukcja świata - niestety, ale to zarówno sam podręcznik jak i książki z uniwersum, co już nie raz i nie dwa podkreślałam przy okazji omawiania pozycji z lat 80tych do jakoś 2010 - cierpią na pewien syndrom bohaterstwa. Krystaliczny heros, który zrobi wszystko, kontra straszliwe zło, które też zrobi wszystko. Sztampowa do bólu akcja... ALE! ALE! Ponieważ to RPG, mamy szansę odegrać masę odcieni szarości... Tak tylko to tu zostawię, do wiadomości, że mimo sztywnych zasad, zawsze "I had a plan!" jest kiedy wypadnie nam krytyczna porażka... ;)
Owszem, mamy tabelki. Są rozpisane tajemne cyfry, jakieś plusy, minusy, modyfikatory... Ale to wcale nie taka czarna magia no i nie ma tego jakoś wiele. Więc nie trzeba kalkulatorów ;) Wszystko jest jasne, logiczne i przyjaźnie napisane, a co najważniejsze - nie ma tego sporo. W tabelkach za to znajdziemy dawkę ciekawostek odnośnie ras czy klas. Dodatkowe smaczki!
Dla mnie to jednak przede wszystkim nostalgiczny powrót do czasów, kiedy w bibliotece miejskiej jeszcze jako smark odkryłam DragonLance, bo akurat leżało koło Drizzta :D Wspomnień czar, ot co! Ale w tym wszystkim, przygoda, czasem kulawa, czasem naprawdę wciągająca. Ten podręcznik pozwala jednak sięgnąć po ducha tamtych opowieści, przenieść się na ich karty, przeżywać przygody wraz z ulubionymi postaciami - albo podążać ich śladem. Wyobraźnia jest tylko naszym ograniczeniem tu! No i rodzaj mikołajkowego prezentu, bo... kupiłam sobie właśnie na mikołajki takie cudo :D
W całokształcie "Opis świata" Smoczej Lancy to bardzo przyjemny, ciekawy podręcznik, który wprowadza nas w ten świat. Jeśli ktoś wcześniej go znał, z radością odkryje smaczki fabularne. Jeśli nie - to na pewno śledząc kolejne części tego uniwersum (swoją drogą, w Polsce wyszło ich całkiem sporo!), będzie mógł śmiało sięgać po "Opis świata", by zrozumieć pewne zawiłości czy nieczytelności tego uniwersum, które z łatwością zostaną rozwinięte po lekturze...
A jak jest naprawdę? Oceńcie sami ;) A przy okazji, możecie postawić mi kawę jak się podobało ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz