KiB w sieci

poniedziałek, 10 lipca 2017

123. Pierścień i róża - William M. Thackeray

Kocich łapek: 8
czytałam: 2 dni
tłumaczenie: Zofia Rogoszówna
wydawnictwo: Biblioteka Nowej Trybuny Opolskiej
data wydania: 2004 (data przybliżona)
cykl: -
seria: -
stron: 127
wersja: papierowa/posiadam
oprawa: twarda, z papierową, lakierowaną obwolutą
ISBN: 8389651238
cena z okładki: 9,90 zł
tytuł oryginalny: Rose and the ring or the History of prince Giglio and Bulbo


 Chyba wszyscy znają tą klasyczną opowieść o tym, dary mogą nie zawsze przynosić dobro, a pozorne szczęście, radość i uwielbienie mogą być tak samo nieszczęśliwi, jak ci, którzy nie mają niczego. Baśniowa opowieść, wielokrotnie przenoszona na duży ekran, uwodzi i czaruje od lat. I nie straciła niczego ze swej uniwersalności. Bo choć kierowana jest do młodszego czytelnika, również i ten starszy znajdzie tu mądrości, którymi warto się kierować.

 Kto z nas nie pragnął w dzieciństwie otrzymać magicznego przedmiotu, który zmieni nasze życie w bajkę? Pozwoli spełnić marzenia, odmieni życie... Bohaterowie "Pierścienia i róży" posiadają właśnie takie przedmioty - tytułowe pierścień i różę, które pozwalają im zdobyć uznanie, poklask i miłość osób, które je otaczają. Czarna Wróżka, wbrew pozorom, dobra i łagodna ofiarowuje swym chrześniakom zaczarowane przedmioty: różę, która sprawia, że nosząca ją osoba jest o wiele ładniejsza niż w rzeczywistości oraz pierścień, który sprawia, że dana osoba jest wielbiona. Ale poza tymi przedmiotami Czarna Wróżka ofiarowuje też inny, dziwny podarek: mówi, że cierpienie uszlachetnia - dlatego swym chrześniakom życzy tego w życiu, ale tylko odrobinę. Czyżby więc wróżka mściła się za coś? Nie! Ale ten tajemniczy cel zostaje wyjaśniony dopiero później, gdy zagłębiamy się w baśń i poznajemy jej bohaterów: władców Paflagonii, króla Walorozo XXIV i Krymtatarii - Padelli I, dwóch sąsiadujących państw rządzonych niestety przez uzurpatorów oraz ich dzieci, córkę Walorozo, Angelikę i syna Padelli – Bulbę. Władcy ci są przekonani, że prawowici władcy: Lulejka i Różyczka nigdy nie otrzymają władzy (wiem, masło maślane). Różyczka to prawowita władczyni Paflagonii, którą podstępem usunięto z pałacu i wymordowano rodzinę. Jako mała dziewczynka trafia jednak na powrót na swój dwór, ale żyje tu jako służka królewny Angeliki, rozkapryszonej dziewczyny. Zaś Krymtatarią ma władać książę Lulejka, odsunięty przez swego wuja młodzieniec. Podstępnie odsunięci od władzy prawowici dziedzice nie mają lekkiego życia w pałacach...

 Opowieść jest zabawna ale i uczy. Czytelnik dowiaduje się, że uprzejmością i łagodnością zdziała się o wiele więcej, niż nieuprzejmością (choćby nieszczęsny odźwierny Gburiano), a wiedza to faktycznie potęga (księżniczka Angelika). W zabawny sposób autor pokazał, jak wiele zależy od nas samych i od tego, jak się zachowywać. Choć pozycja jest cieniutka, to tak naprawdę istna skarbnica mądrości dla dużych i małych czytelników. Mnie osobiście zachwyciła i zauroczyła, choć momentami karkołomne i wykręcające język nazwy sprawiały, że... miałam problem z czytaniem na głos. Ale dało radę ;) Choć wydaje się, że to baśń skierowana tylko dla dzieci - ja też coś z niej wyniosłam. I choć momentami zaśmiewałam się do łez z racji sytuacji (tudzież genialnego tłumaczenia), to często też przerywałam czytanie, by przemyśleć konkretną sytuację. Zdecydowanie, William Makepeace Thackeray wykonał kawał solidnej roboty, dzięki której kolejne pokolenia mogą wyciągać własne wnioski...

 Przy lekturze "Pierścienia i róży" ubawiłam się setnie. To powieść, która nie traci niczego ze swego przesłania wraz z kolejnymi latami, a wręcz, powiedziałabym, jest niczym wino - staje się ciekawsza, dojrzalsza... albo po prostu dystans i wiek swoje robią. Nie wiem. Wiem, że z łapką na serduszku - to pozycja, którą trzyma się w swej biblioteczce z przyjemnością.

 A bohaterowie? Jest ich niespecjalnie wielu, jednak zapadają w pamięć. Nadano im cechy nieco przerysowane, nieco wyolbrzymione - jednak to dobrze. Dzięki temu łatwiej ich rozpoznajemy, zauważamy to, co dobre i złe. Charakterystyczne zachowania, specyficzna fizjonomia - to wszystko składa się na nieco sztampowe, ale jednak interesujące archetypy dobra i zła. 

 Podsumowując - choć to baśń i niesie z sobą duży ładunek moralizatorski i informujący - bawi i dużych jak i małych czytelników. Czaruje od lat, zachwyca i zmusza do zadumy. Pozycja obowiązkowa na półce każdego z nas!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz