KiB w sieci

poniedziałek, 19 lutego 2024

12/2024 (232) - Monika Wawrzyńska, Gwóźdź do trumny

 



Gwiazdek: 7

Autor: Monika Wawrzyńska
Tłumaczenie: 
Wydawnictwo: Wydawnictwo Lekkie
Data polskiego wydania: 8 marca 2023
Data oryginalnego wydania: 
Cykl / seria: Trylogia funeralna (tom 1)
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Stron:
 256
Wersja: papierowa, posiadam
Oprawa: miękka
ISBN: 9788367502566
Język: polski
Cena z okładki: 39,99 zł
Tytuł oryginalny: 


Czasami człowiek musi, inaczej się udusi. Przysłowiowy "gwóźdź do trumny" wbić. Ostatnio zwyczajnie życie postanowiło mnie przemaglować, dorzucić kilka siwych włosów na głowie i zwyczajnie zmusić do złapania w końcu oddechu. Dlatego postanowiłam sięgnąć po coś lżejszego, niż zwyczajowo. A że na okładce czaszka? Tytuł chwytliwy? Przepadłam. I nie, wcale nie mam do siebie tego, że szkielety, biusty i alkohol to trio, które mnie skusi zawsze - bo zakochałam się w obłędnie paskudnej, ale jednocześnie przeuroczej okładce trzeciego, finalnego tomu - zostało więc zapoznać się z pozycją, która choć lekka, poruszyła trochę mało lekkich tematów... od rozwodów, przez pogrzeby i zdrady, a kończąc na odpowiedzialności (i miłości!) do zwierząt.

_________________________________________________________________________________

Ten tom to historia Jagny, właścicielki domu pogrzebowego, która przyjaźni się z Martą (właścicielką kwiaciarni) i Magdą (właścicielka restauracji) - i w trójkę prowadzą całkiem zgrabnie interes ślubno-cateringowo-funeralny. Smaczku dodaje tu fakt, że Kocio, syn Marty - zafascynowany jest trumnami. Ten tom skupia się jednak na Jagnie i jej perypetiach, choć poznajemy i kolejne dramatis personae. Między innymi Kingę, panią weterynarz, której losy przewijają się między stronami, powodując czasem wzruszenie a czasem zadumę, w odróżnieniu od Jagny i jej absolutnie zwariowanych, pogrzebowych sytuacji.

A owe sytuacje pogrzebowe... oh. Doprawdy, zaśmiewałam się jak głupia, wyobrażając sobie a tu latającą trumnę, a to trumnę owiniętą firankami... kajdanki też sprawiły, że oplułam się herbatą. Jednocześnie jednak obserwujemy życie i problemy kobiety czterdzieści plus, matki dorosłego syna, która znalazła się na życiowym zakręcie - rozwodu. Wzloty i upadki Jagny fajnie pokazują, że życie bywa trudne na każdym jego etapie, ale nie ma co się poddawać. Raz jest gorzej, raz jest lepiej. 

Równolegle obserwujemy też przygody i przypadki Mikołaja i jego rozterki, poznajemy też Kingę której los nieoczekiwanie prezentuje wygraną na loterii i kilka małych tygrysów. Mniej wiemy o Marcie i Magdzie, poza tym, że ze wszystkich sił wspierają Jagnę. Ale to nic - kolejne tomy opowiadają o ich perypetiach. Ich brak zupełnie mi nie przeszkadzał, co więcej, w pełni tłumaczył małą ilość stron w tej książce. Co więcej, z humorem, ironią i swadą autorce udało się przemycić nieco zadumy nad życiem i tym, że choć nie zawsze jest wszystko piękne, miłe i łatwe, to jednak nie należy tracić nadziei. Z każdej sytuacji jest wyjście - nawet jeśli wcześniej do tego dołu wpadnie z cztery inne osoby ;)

Postacie napisane są przyjemnie i wiarygodnie. Tak, jestem w stanie w nie uwierzyć, w to, co nimi kierowało. Ukrywanie pewnych rzeczy, byle tylko mieć zyski, poświecenie dla pracy. I choć momentami trumny uwierały - ale tylko momentami, to jednak w całokształcie bawiłam się przednio i "Gwóźdź do trumny" okazał się bardzo przyjemnym czytadełkiem, które odświeżyło moją chęć na lektury, które czytałam, ale w którymś momencie zaczęły mnie nieprzyjemnie uwierać i gnieść. 

Więc, jeśli ktoś szuka przezabawnej, momentami czarnej ale lekkiej i nastrajającej optymistycznie komedii - śmiało może sięgać po "Gwódź". To lekka, krótka i zabawna powieść, która "spłukuje" trudniejsze lektury i choć porusza się czasem po tematyce trudnej i ciężkiej - w całokształcie broni się lekkością pióra autorki i fenomenalnym humorem. 

A taki właśnie, funeralny humor - to ja kupuję!

A jak jest naprawdę? Oceńcie sami ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz