czytałam: 2 dni
wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
cykl: Biografie Sławnych Ludzi
stron: 254
wersja: papierowa/posiadam
wersja: papierowa/posiadam
wydanie: I (1968)
tytuł oryginalny: Guillaume le Conquérant
tytuł oryginalny: Guillaume le Conquérant
Z kim kojarzy się Wilhelm Zdobywca? Zadałam sobie to pytanie w chwili, gdy tylko usiadłam do tej książki.
W sumie kojarzył mi się bardzo mętnie z historycznym władcą, który kiedyś kogoś podbił... chyba. Nie powiem, musiałam solidnie się wysilić, by wygrzebać z pamięci podstawowe informacje historyczne. Wstyd i hańba mi! No wstyd i hańba mi!
Na szczęście, z pomocą przybyła mi właśnie ta biografia o tym niezwykłym księciu (link dla leniwców) Normandii - kim był, co uczynił i dlaczego zapisał się w historii Francji i Anglii tak mocno.
Paul Zumthor wykonał niesamowitą, ale i świetną pracę, a sposób, w jaki przedstawił Wilhelma Zdobywcę jest lekki, prosty w odbiorze i interesujący. Olbrzymia dawka faktów historycznych, podparta lekkim stylem, bardziej przypominającym sensacyjną opowieść, niż suchą biografię.
Przyznaję się szczerze, że bardzo chętnie to kupiłam - zaskoczona byłam wręcz faktem, jak lekko i przyjemnie snuł swoją opowieść. Jasne, momentami trafiały się fragmenty dłuższego, nudnego i suchego faktu - ale nie można mieć wszystkiego.
Przyznaję się bez bicia - choć wydanie mam starsze, bo pierwsze, i zapewne nie ustrzegło się wielu błędów (i kilku chochlików drukarskich, jakie zauważyłam sama), warto po tę pozycję sięgnąć. Nie dostanie się bowiem, jak się sama początkowo bałam, suchej biografii, która nudno wyliczy wszystko: gdzie się urodził, z kim podbijał wedle kronik świat, gdzie umarł. Nie! Tego tu nie ma! Jest za to zaskakująco wiele ciekawostek, które zaskoczą i zainteresują nie tylko historyków i pasjonatów epoki, w jakiej Wilhelm Zdobywca żył, ale i też zwykłego Kowalskiego, zjadacza chleba, który z biografiami nie ma za wiele wspólnego (przykład? ja, bo to moja... chyba druga lub trzecia dopiero biografia...;)).
Więc krótko i tematycznie - polecam. Mimo pozornie ciężkiego tematu, ograniczonego dla wybranych, każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Kliknij, by wrócić do strony głównej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz