Kocich łapek: 7
cykl: Podróż do miasta świateł (tom 1)
stron: 480
wersja: papierowa/posiadam
oprawa: twarda/matowa
ISBN: 9788310121769
ISBN: 9788310121769
cena z okładki: 49,90 zł
tytuł oryginalny: -
Po pamiętnej "Cukierni pod Amorem" przyszła kolej na historie Róży z Wolskich, szlachcianki, zubożałej po upadku powstania listopadowego, której ojciec został wysłany na Sybir, a matka, zdesperowana milczeniem córki - wyjechała do Paryża, by tam małą leczyć z bycia niemową. Równocześnie zaś pałac w Zajezierzycach służy współcześnie jako hotel, a portret Tomasza hrabiego Zajezierskiego wzbudza niemałe zainteresowanie gości hotelowych. Czy faktycznie jest on autorstwa słynnej Rose de Vallenord...?
Paryż, miasto Świateł. To tu młodziutka Róża przybywa z matką, by wyleczyć fakt, że nie mówi. Trafiają pod opiekuńcze skrzydła wuja Izydora - polskiego szlachcica na emigracji, który już wrósł niejako w paryski krajobraz. Nic nie trwa wiecznie - Izydor, jako gentelman, popełnia samobójstwo po nieudanej próbie pomocy. Ten nieszczęśliwy splot wydarzeń sprawia, że Róża z matką popadają w nędzę. Ten fakt jednak jest początkiem nowej drogi dla przyszłej artystki - odkrywa w sobie talent do malowania. Poznaje też swoją kobiecość, pierwsze miłości - i powoli wychodzi z biedy. Jednocześnie jednak Paryż ogarnia rewolucja. Nikt nie przypuszcza jeszcze, że jej niemal dziecięca miłość do księcia de Vallenord położy się cieniem na jej przyszłości... A jednocześnie zaś, w czasach współczesnych, do Zajezierzyc przybywa Nina, która musi odpocząć od trudnych kontaktów z matką. Właśnie poznała nowego męzczyznę, wierzy, że w końcu się jej to uda. Nie przypuszcza jednak, że rodzicielka namiesza w jej związku, a zainteresowanie tajemniczym obrazem sprawi, że zacznie myśleć o podróży do Paryża.
Małgorzata Gutowska-Adamczyk po raz kolejny udowodniła, że pisać umie i w dodatku nader porywająco. Po zachwycie "Cukiernią" długo debatowałam, czy "Podróż..." będzie dobrą kontynuacją? Okazało się jednak, że to niemal strzał w dziesiątkę, a moje zapotrzebowanie na oryginalną powieść w pełni zostało zaspokojone. Mamy tu i romans i obyczaj, i powiew historii (jak zawsze, bardzo dokładnie przedstawiony). Belle Epoque Paryża wciąga i uzależnia, zachwyca wręcz. Bardzo dużo tu historii Róży, co dla mnie jest na plus. Pozytywnie też odebrałam kobiece postacie - tytułową Róże z Wilskich oraz Ninę. Ich podobieństwo (egoistyczna miłość matki, problemy z mężczyznami, miłość do malarstwa) również odegrało niebagatelną rolę w zainteresowaniu, z jakim śledziłam ich losy. to, że dzieli ich przepaść ponad 100 lat, w niczym nie przeszkadza - wręcz przeciwnie, w jakiś pokrętny sposób losy obu są nader spokrewnione.
Wielki plus, na marginesie za skrupulatność oddania realiów historycznych (zwłaszcza czasów Róży) - nie tylko elementy zachowania, etykiety, ale i strojów zaskakują i fascynują swoją iście drobiazgowością. Zwłaszcza kwestia strojów kobiecych - dla osób zainteresowanych modą w latach 1867 do 1889 - miodzio, że aż zacytuję.
A skoro już o tym mowa, warto wspomnieć o bohaterach. przyznaje bez bicia - przemyślane, silne i kobiece Róża i Nina szybko zdobyły moje serce, choć.... dobrze, bardziej to Róża stała się moją ulubienicą, Nina na jej tle wciąż wydawała mi się nieco płaska. Nie można jednak autorce odmówić faktu, że znów postawiła poprzeczkę wysoko, znów konstruując bohaterów rzeczywistych, prawdziwych i mocnych, w pełni wpasowanych w realia epoki. Faktycznie, widać, jak kolejne wydarzenia na nich wpływają, jak się zmienia wszystko, nie tylko z racji biedy, ale i z racji powolnej zmiany ustroju we Francji (i w Polsce również). pełen szacunek i zadowolenie!
Okładka również robi przyjemne wrażenie. Twarda, matowa ze zdjęciem Paryża w odcieniach sepii - wyraźnie zapowiada tematykę powieści. Intryguje, inspiruje i obiecuje sporo.
Podsumowując "Podróż do Miasta Świateł. Róża z Wolskich" to świetna literatura splatająca wymyśloną historię z możliwymi wydarzeniami historycznymi. I choć to głównie fikcja literacka (pamiętajmy, że nawet sama Róża to postać wymyślona na potrzeby powieści, o Zajezierskich nie wspominając!) czyta się świetnie. Powieść wciąga, intryguje i nie pozwala się oderwać. Polecam całym serduszkiem.
Kliknij, by wrócić do strony głównej
Po pamiętnej "Cukierni pod Amorem" przyszła kolej na historie Róży z Wolskich, szlachcianki, zubożałej po upadku powstania listopadowego, której ojciec został wysłany na Sybir, a matka, zdesperowana milczeniem córki - wyjechała do Paryża, by tam małą leczyć z bycia niemową. Równocześnie zaś pałac w Zajezierzycach służy współcześnie jako hotel, a portret Tomasza hrabiego Zajezierskiego wzbudza niemałe zainteresowanie gości hotelowych. Czy faktycznie jest on autorstwa słynnej Rose de Vallenord...?
Paryż, miasto Świateł. To tu młodziutka Róża przybywa z matką, by wyleczyć fakt, że nie mówi. Trafiają pod opiekuńcze skrzydła wuja Izydora - polskiego szlachcica na emigracji, który już wrósł niejako w paryski krajobraz. Nic nie trwa wiecznie - Izydor, jako gentelman, popełnia samobójstwo po nieudanej próbie pomocy. Ten nieszczęśliwy splot wydarzeń sprawia, że Róża z matką popadają w nędzę. Ten fakt jednak jest początkiem nowej drogi dla przyszłej artystki - odkrywa w sobie talent do malowania. Poznaje też swoją kobiecość, pierwsze miłości - i powoli wychodzi z biedy. Jednocześnie jednak Paryż ogarnia rewolucja. Nikt nie przypuszcza jeszcze, że jej niemal dziecięca miłość do księcia de Vallenord położy się cieniem na jej przyszłości... A jednocześnie zaś, w czasach współczesnych, do Zajezierzyc przybywa Nina, która musi odpocząć od trudnych kontaktów z matką. Właśnie poznała nowego męzczyznę, wierzy, że w końcu się jej to uda. Nie przypuszcza jednak, że rodzicielka namiesza w jej związku, a zainteresowanie tajemniczym obrazem sprawi, że zacznie myśleć o podróży do Paryża.
Małgorzata Gutowska-Adamczyk po raz kolejny udowodniła, że pisać umie i w dodatku nader porywająco. Po zachwycie "Cukiernią" długo debatowałam, czy "Podróż..." będzie dobrą kontynuacją? Okazało się jednak, że to niemal strzał w dziesiątkę, a moje zapotrzebowanie na oryginalną powieść w pełni zostało zaspokojone. Mamy tu i romans i obyczaj, i powiew historii (jak zawsze, bardzo dokładnie przedstawiony). Belle Epoque Paryża wciąga i uzależnia, zachwyca wręcz. Bardzo dużo tu historii Róży, co dla mnie jest na plus. Pozytywnie też odebrałam kobiece postacie - tytułową Róże z Wilskich oraz Ninę. Ich podobieństwo (egoistyczna miłość matki, problemy z mężczyznami, miłość do malarstwa) również odegrało niebagatelną rolę w zainteresowaniu, z jakim śledziłam ich losy. to, że dzieli ich przepaść ponad 100 lat, w niczym nie przeszkadza - wręcz przeciwnie, w jakiś pokrętny sposób losy obu są nader spokrewnione.
Wielki plus, na marginesie za skrupulatność oddania realiów historycznych (zwłaszcza czasów Róży) - nie tylko elementy zachowania, etykiety, ale i strojów zaskakują i fascynują swoją iście drobiazgowością. Zwłaszcza kwestia strojów kobiecych - dla osób zainteresowanych modą w latach 1867 do 1889 - miodzio, że aż zacytuję.
A skoro już o tym mowa, warto wspomnieć o bohaterach. przyznaje bez bicia - przemyślane, silne i kobiece Róża i Nina szybko zdobyły moje serce, choć.... dobrze, bardziej to Róża stała się moją ulubienicą, Nina na jej tle wciąż wydawała mi się nieco płaska. Nie można jednak autorce odmówić faktu, że znów postawiła poprzeczkę wysoko, znów konstruując bohaterów rzeczywistych, prawdziwych i mocnych, w pełni wpasowanych w realia epoki. Faktycznie, widać, jak kolejne wydarzenia na nich wpływają, jak się zmienia wszystko, nie tylko z racji biedy, ale i z racji powolnej zmiany ustroju we Francji (i w Polsce również). pełen szacunek i zadowolenie!
Okładka również robi przyjemne wrażenie. Twarda, matowa ze zdjęciem Paryża w odcieniach sepii - wyraźnie zapowiada tematykę powieści. Intryguje, inspiruje i obiecuje sporo.
Podsumowując "Podróż do Miasta Świateł. Róża z Wolskich" to świetna literatura splatająca wymyśloną historię z możliwymi wydarzeniami historycznymi. I choć to głównie fikcja literacka (pamiętajmy, że nawet sama Róża to postać wymyślona na potrzeby powieści, o Zajezierskich nie wspominając!) czyta się świetnie. Powieść wciąga, intryguje i nie pozwala się oderwać. Polecam całym serduszkiem.
Kliknij, by wrócić do strony głównej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz