KiB w sieci

wtorek, 21 listopada 2017

167. Narodziny potęgi. Wszystkie podboje Bolesława Chrobrego - Michael Morys-Twarowski

Kocich łapek: 9
czytałam: 3 dni
tłumaczenie: -
wydawnictwo: Znak Horyzont  
data wydania: 4 września 2017
cykl: -
kategoria: historia
stron: 352
wersja: papierowa, posiadam
oprawa: twarda
ISBN: 9788324042302
cena z okładki: 39,90 zł
tytuł oryginalny: -


 Bolesław Chrobry. Co o nim wiemy? Trochę mało, zwłaszcza, jeśli sięgniemy pamięcią do czasów szkolnych i spróbujemy sobie cokolwiek o nim przypomnieć. Król polski, bitwa pod Cedynią, syn Mieszka I, rozbicie dzielnicowe... - więcej chyba nie da się wyciągnąć z pamięci, a i to będzie sporym problemem dla wielu. I dlatego pojawia się rozwiązanie w postaci Michaela Morys-Twarowskiego - historyka, który zmierzył się z legendą, odsiał bajki i zostawił interesujące fakty, okraszone nader przyjemną nutką współczesnej mowy...

 O Bolesławie Chrobrym przeciętny Kowalski wie bardzo mało, i nie ma co ukrywać. Władca Polski, potężny człowiek, z którym należy się liczyć. Odważnie rozwijający schedę po ojcu, nie cofający się przed niczym - oto, co można o nim powiedzieć. Michael Morys-Twarowski z humorem ale i dużą dozą merytoryki pokazuje nam, jak mogło wyglądać życie i potęga Bolesława. Analizuje książki, by wskazać nam kolejne punkty wpływające na życie przyszłego króla Polski, snuje opowieść jak wszystko mogło przebiegać. 

 Od oddanego jako zakładnik młodzika aż do potężnego władcy, przed którym drżeli sąsiedzi. W takiej kolejności posegregowano książkę. Od ogólników i koncepcji państwa Polskiego zostawionego przez Mieszka I, poprzez pierwsze lata samodzielnej władzy - aż na silnej dłoni i mocnym państwie kończąc. Morys-Twardowski świetnie posługuje się skąpymi źródłami historycznymi, pozwalając sobie jednocześnie na snucie różnych scenariuszy. Wszystko to jednak zostaje w twardej sferze prawdopodobieństwa. Nie ma tu fantastycznych hipotez. W oparciu o popularnonaukowe opracowania dostajemy całkiem ciekawą pozycję, która wpasowuje się w interesujące opracowanie, czytane bardzo lekko i z uśmiechem. 

 Kilka ciekawych hipotez, trochę ciekawostek, wszystko okraszone humorem i lekkością? Zdecydowanie, to pozycja, która powinna zostać przeczytana przez każdego miłośnika wczesnego średniowiecza. Jestem niezwykle i bardzo pozytywnie zaskoczona tym, jak dobrze można przybliżyć ten okres, bez uciekania się do nudnego, suchego opracowania. Własne tezy autor popiera mocnymi argumentami, nie boi się stawiać własnych pomysłów na równi z opracowaniami historyków. To akurat jest bardzo dobre. A co za tym idzie, pozycja godna polecenia.

 Język prosty, lekki i przyjemny. Z humorem. Ale okładka...? Przyznaję szczerze, że nieco mnie okładka rozbroiła. Zwłaszcza ten koń. Ale nie można mieć wszystkiego... przynajmniej z graficznego punktu widzenia, bo technicznie jestem mocno rozczarowana - folia na dole, na tym czerwonym pasku - brzydko się odkleiła. Wygląda to mało estetycznie.

 Na koniec, na osłodę - będąc na spotkaniu autorskim z panem Michaelem Morys-Twarowskim - zyskałam świetny autograf, a i autor zrobił na mnie duże wrażenie. Ma sporą widzę, dobrze ją przekazuje - zdecydowanie, zainteresuję się kolejnymi jego książkami. Polecam więc tą pozycję, nie tylko miłośnikom historii, ale i wszystkim zainteresowanym i ciekawym. Warto! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz