poniedziałek, 25 grudnia 2017

181. Wybrana - Naomi Novik


Kocich łapek: 7
czytałam: 1 dzień
autor: Naomi Novik
tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki
wydawnictwo: Rebis
data wydania: 25 sierpnia 2015
cykl: -
seria: -
kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
stron: 512
wersja: papierowa, posiadam
oprawa: twarda
ISBN: 9788378187370
cena z okładki: 39,90 zł
tytuł oryginalny: Uprooted 


 "Wszystko co uwielbiam (...), z dodatkiem stylizowanej magii i klimatu mrocznej baśni" - Patrick Rothfuss. Taki oto opis widnieje pod tytułem, i nie ukrywam - zdecydowanie mnie skusił. Mroczne baśnie uwielbiam do dziś, i jeśli jest okazja, z chęcią do nich siadam. Wychowana na klasycznych baśniach braci Grimm mam widać, spaczone poczucie doboru bajek ;) "Wybrana" zaskoczyła mnie całkiem pozytywnie. To faktycznie bajka - ze szczyptą mrocznej dorosłości... 

 Agnieszka to przeciętna, młoda dziewczyna, mieszkająca w dolinie na granicy między Polonią a Rusją (dobrze czytacie, pojawiają się nawet Kraków, Warszawa czy Gdańsk, choć odpowiednio przerobione!). Kocha swój mały światek - wioskę, lśniące wody rzeki, a nawet mroczny i groźny Bór. W roku, w którym kończy siedemnaście lat, musi stanąć do Wyboru. Czarodziej zwany Smokiem, mieszkający w niedalekiej wieży, wybiera sobie jedną dziewczynę i przez dziesięć lat ją trzyma w swej mocy. A później wypuszcza, wybierając kolejną młódkę do nauki. Czego? Nie wie tego nikt. Agnieszka jest święcie przekonana, że wybrana zostanie jej śliczna przyjaciółka Kasia - dlatego wybór jej jako Wybranej staje się dla niej szokiem i powodem do buntu. Niespodziewane umiejętności, jakie w sobie odkrywa są jednak powodem, dla których zostaje i podejmuje wyzwanie Smoka. A co więcej - w końcu decyduje się stanąć wraz z nim do nierównej walki z Borem...

 Baśnie dla dorosłych są zwykle przepełnione symboliką, zrozumiałą dla dorosłych właśnie. W przypadku "Wybranej" mamy raczej nawiązanie do dawnych baśni, jakie znamy z dzieciństwa, ale przetrawione i "udoroślone". Zły czarodziej wcale nie jest tu zły, a prawdziwe zło również nie jest takie najgorsze, jak można by zakładać. Wszystko ma swój cel, początek i koniec - choć nie zawsze wiemy, dlaczego. Różne odcienie magii łączą się w niezwykłą opowieść o młodej dziewczynie, która nieświadomie zostaje wplątana w trudną walkę. Jej działania i wybory - choćby zaatakowanie księcia Marka w przypływie samoobrony - mają swe konsekwencje później. 

 Historia, wydawać się można, banalna jak wiele innych. Młódka zostaje porwana do wieży maga, tam uczy się panować nad mocą. Nieoczekiwanie, okazuje się, że ma o wiele więcej talentu, niż można sądzić. Wplątuje się jednak w konflikt, choć zupełnie nieświadomie. Z dobrym sercem wymyka się z wieży Smoka, pragnąc uleczyć okolicę. To sprawia, że jej losy znacznie się zmieniają. Sprzeciwiając się rozkazowi swego mentora, uciekając z wieży ratuje okoliczne wioski, ale odkrywa też spisek. Trafia do pałacu, gdzie nie rozumie spraw otaczającego ją świata i wielkiej polityki. A potem wraca do siebie, do znanych sobie miejsc, ale musi stawić czoła Borowi. Tam zaś dowiaduje się, że... zło nie zawsze jest złem takim, o jakim myślimy. Czasem nierozważny gest lub działanie prowadzą do tragedii. 

 Naomi Novik z iście bajkową łagodnością opowiada tą historię, ugładzając niektóre postacie, innym wydarzeniom nadając bajkowość i nutę absurdalności. Ale w całokształcie, to powieść fascynująca i niezwykle wciągająca. Nikt wszak nie spodziewał się hiszpań... takiego rozwoju akcji! Zdarzyło mi się nad książką i roześmiać i uronić łzę. Zwłaszcza motyw Boru, gdy już poznało się jego sekret, sprawił, że czułam się w jakiś sposób winna temu, co się działo. Choć wcale nie brałam w tym udziału! A jednak... Kto przeczytał, ten zrozumie. Nienawiść, miłość, pasja i chęć zemsty przeplatają się i tworzą niezwykłą opowieść, snutą lekko i z polotem. Swojsko brzmiące, spolszczone mocno nazwy krajów i imiona, nazwy miejscowości i rzeczy - to wszystko łączy się w smakowitym kąsku "Wybranej". Do tego też szczypta magii, pokazana w sposób niewymuszony, ale interesujący. To mi się podobało.

 Minusy? Jasne, w całym tym zachwycie minusy są. Poza oczywistością - książka jest po prostu za krótka ;) Ale też niektóre sprawy po dziecięcemu zostały potraktowane. Podróże, konflikty, rodzące się uczucie - oraz sama opowieść Boru wydawały się nieco skomplikowane, można było to opowiedzieć inaczej, mniej komplikując całą sprawę. Został pewien niedosyt. Motyw z Kasią? Ale dlaczego, jak? Po co? Że nieoczekiwane oczyszczenie nie zostawiło w obu dziewczynach pewnego niesmaku, tylko magicznie wyparło z pamięci wszystko co złe? Serio? Zwłaszcza z Sercem Boru - jasne, niby wyjaśnienie mamy pod koniec, ale... brakuje tu czegoś dla mnie. Nawiązanie do Baby Jagi również, choć urocze i przyjemne, było trochę brakujące i krótkie. Ale - rozumiem. Nie można mieć wszystkiego, a to wszak tylko baśń!

 Postacie. Postacie wykreowane są ciekawie, choć trochę powierzchownie. Nie zgłębiamy się w ich psychikę, nie poznajemy sposobu ich myślenia. Wszystko jest ogólnikowe i takie trochę... hm, na siłę. Ale nie można mieć wszystkiego, prawda? Agnieszka to silna dziewczyna, choć trochę... "myśląca kategoriami wsi". Prosta i nieskomplikowana, szuka na siłę dziury w całym, a później następuje cudowne przekierowanie i pomaga jak leci, bez względu na cenę. I nie przeraża się, gdy morduje się brutalnie ludzi wokół niej! Pamiętajmy - ludzie, podobnie jak i świnie - giną tak samo. Tu autorka mocno sobie w stopę strzeliła. Smok był interesujący, ale powierzchowny, nie dało się o nim powiedzieć nic, a strzępki informacji wprowadzały chaos. Nie rozumiem zachowania Sokoła - ale zapewne nie będzie mi dane zrozumieć, podobnie jak zachowania Kasi i całej reszty osób występujących w powieści. Powierzchownie, trochę płasko, trochę bajkowo. W którymś momencie zatarła się ta granica, za nią było już pusto i cicho. Ale... daje radę.

 Okładka. Ojej. Jak sama czcionka i ozdobne drzewo są miłe dla oka, tak ilustracja, po bliższej znajomości - drażni mi oko. Wygląda trochę jak linoryt w kolorze. Za wiele kresek w różnych kierunkach, za mało jednolitego koloru, choćby cieniowanego - chaos z daleka przyjemny, z bliska męczący.

 Podsumowując jednak, cała powieść jest świetna. baśniowa, wciągająca i czarująca. Czyta się szybko, daje możliwość powrotu do przeszłości, do bajek, jakie czytaliśmy w dzieciństwie. Na nowo możemy poczuć się dziećmi, bohaterkami bajek, które nie były księżniczkami, ale nimi się w końcu mogły stawać ;) Szybko, trochę mroczności i horroru. Lubię to i zdecydowanie, po "Wybraną" będę sięgała częściej. Lekkość, z jaką autorka poprowadziła przez meandry swych myśli sprawia, że trudno się oderwać, a za każdym razem można odszukać coś nowego. oraz, co w przypadku baśni ważne - wynieść jakiś oryginalny, dobry morał!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz